Zamknięcie wyszukiwarki

Dr Magdalena Superson: Dietetyk z 20-letnim doświadczeniem. Absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Warszawie i Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, gdzie został mi nadany stopień naukowy doktora w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Dietetyk sportowy i kliniczny. Dietetyk Kadry Narodowej lekkiej atletyki, gdzie zajmuje się głownie regulowaniem masy ciała. Pomaga pacjentom, którzy uważają się za „trudne przypadki” jeżeli chodzi o redukcję masy ciała, zwłaszcza jeżeli nadwadze lub otyłości towarzyszą inne problemy zdrowotne. Biegaczka ultra, Rekordzistka Polski w biegu 48h na bieżni mechanicznej (326,1km). Obowiązki zawodowe łączny z byciem żoną i mamą 2 synów.

Jak sama mówi: Nie sztuką jest zrobić coś na 100%, umiejętnością jest się zregenerować!

Droga Magdaleno, jak Ty definiujesz zdrową dietę i jakie kluczowe aspekty powinniśmy brać pod uwagę, dokonując codziennych wyborów żywieniowych?

Zdrowa dieta to przede wszystkim dla mnie jej całokształt. Uważam, że częstym błędem jest jej ocena przez pryzmat jednego produktu. Jeżeli chcemy wprowadzić jakieś zmiany w diecie warto zacząć od zasadnie sobie prostego pytania: “Po co”? Jakie korzyści chcemy uzyskać i dopiero pod ustalony cel wprowadzać modyfikacje. Warto pamiętać, że nie zawsze dieta musi być idealna, aby była wystarczająco dobra.

Jesteś dietetykiem klinicznym i bariatrycznym. Czy uważasz, że zdrowe odżywianie może być łatwe i dostępne dla każdego, czy wymaga dużego wysiłku i planowania?

Jeżeli jedziemy samochodem z punktu A do punktu B i GPS pokazuje nam dwie drogi, to raczej intuicyjnie każdy z nas wybierze tą krótszą czy bardziej komfortową. Dlatego mimo tak długiego stażu pracy nadal zadziwia mnie, że ludzie lubią komplikować sobie swoją dietę. Zdaję sobie sprawę, że czasami podstawy, o których mówią dietetycy jak odpowiednie spożycie warzyw, owoców, podstawowa, ale kluczowa suplementacja omega-3 czy wit D3 brzmią być może zbyt prosto, aby “mogły działać”. Ale to właśnie o te fundamenty chodzi. To jest proste, nie zawsze dla każdego i na każdym etapie życia łatwe do wprowadzenia, ale dietetyk jest właśnie od tego, aby dobrać odpowiednie narzędzia do możliwości danej osoby.

Co według Ciebie najbardziej utrudnia ludziom trwałe zmiany nawyków żywieniowych?

Wprowadzanie interwencji, które już z góry wiadomo, że nie będą długoterminowe. Oczywiście inna sytuacja jest, kiedy ze względów zdrowotnych musimy stosować jakiś rodzaj diety przez jakiś czas np. pacjenci bariatryczni po operacji mają okresy diety płynnej, półpłynnej i jest to etap leczenia. Natomiast mam tu na myśli stosowanie określonych modelów żywieniowych bo “sąsiadka tak jadła i schudła”. Uważamy, że jesteśmy się wstanie trochę pomęczyć dla osiągnięcia celu, ale to tak nie działa jeżeli chodzi o postępowanie żywieniowe. Najbardziej skuteczne są zmiany, które jesteśmy wstanie wprowadzić długoterminowo. I to nie tylko dlatego, że zwykle np. redukcja większej ilości kg wymaga czasu, ale też, a może nawet głownie dlatego, że w innej sytuacji efekt nie będzie trwały.

Jakie składniki odżywcze i witaminy są według Ciebie kluczowe w dobrze zbilansowanej diecie, bez których nasz organizm nie może  prawidłowo funkcjonować?

Ciężko jest hierarchizować składniki odżywcze, wszystkie są nam potrzebne. Natomiast uważam, że kluczowa jest analiza diety. Niektóre z witamin, czy składników mineralnych jesteśmy wstanie bez problemu zbilansować, nawet nie przywiązując do tego specjalnej uwagi. Natomiast inne jak chociażby wid D czy omega-3 już uważam powinny być
suplementowane. Nawet jeżeli pacjenci lubią ryby, to z mojej obserwacji wynika, że często nie spożywają je okresowo, albo w niewystarczającej ilości. Problem ze zbilansowaniem omega-3 jest również w dietach redukcyjnych. Jeżeli chcemy schudnąć, redukujemy ilośc kcal i spożycie “zdrowych tłuszczów” jest często niewystarczająca, gdyż nie mieszczą się
w bilansie.

Jak udaje Ci się łączyć pracę z pasją do biegania ultra?

Jestem dobrym organizatorem czasu i mam bardzo dobrą regenerację. Sport od zawsze był moją wielką pasją, ale bieganie ultra daje mi spełnienie pod względem możliwości rywalizacji na już obecnie międzynarodowym poziomie. To spełnienie moich dziecięcych marzeń. Jest to wymagające czasowo, nie będę zaprzeczać. W praktyce zrobiła się z tego już praktycznie praca na pół etatu, ale odnalazłam konkurencję biegową, w której mogę się spełniać jeszcze długie lata. Mam też wielką radość z tego, że jestem motywacją dla wielu osób. Często pacjenci opowiadają mi, że poszli pobiegać chociaż 3km skoro ja biegłam ostatnio ponad 300. A warto pamiętać, że bieganie jest super na każdym dystansie.

Jak wygląda Twoja dieta jako biegaczki? Czy w przygotowaniach do tak wymagających wyzwań, jak 48-godzinny bieg, stosujesz specjalne strategie żywieniowe, które pomagają Ci osiągać tak imponujące wyniki?

Podchodzę do diety bardzo zadaniowo. Oczywiście mam swoje ulubione dania, lubię zjeść smacznie. Ale jednocześnie nie nagradzam się jedzeniem, w związku z tym kieruję się często właśnie celem, jaki jedzenie ma mi dać na danym etapie przygotowań. Pilnuję, aby spożywać wystarczająca ilośc kcal. Przy zapotrzebowaniu enegetycznym rzędu 2500-3000kcal nie muszę zwykle martwić się o podaż witamin i składników mineralnych, bo mi to wychodzi całkowicie intuicyjnie. Bardzo pilnuję natomiast systematycznej suplementacji okresowo suplementuję żelazo oraz stale wid D i omega-3. Przed samym biegiem stosuję strategię “ładowania węglowodanów”, polega ona na tym, że należy zjeść 10-12g węglowodanów na kg masy ciała, aby zgromadzić jak największe ilości glikogenu w mięśniach. Oczywiście kluczowej jest też spożycie węglowodanów już podczas samego startu, ale ultra to też trochę “zawody w jedzeniu i piciu”, bo przewód pokarmowy musi trawić w specyficznych warunkach.

Co jeszcze, poza dietą, uważasz za istotne w utrzymaniu zdrowego stylu życia?

Odpowiednia ilość snu (choć pewnie dla każdego będzie to oznaczało coś innego), aktywność fizyczna dobrana do możliwości oraz taka, która sprawia nam radość, a nie jest wykonywana z potrzeby “spalenia kcal”. Jak również umiejętność zadbania o sobie. Mam odczucia, że często my kobiety mamy taką tendencję, że dbamy o wszystkich dookoła, gdzie w tym ferworze obowiązków zapominając o sobie. I nie mam tu na myśl, aby być w życiu egoistą, tylko nie zapominać, że w samolocie nie bez powodu, maskę tlenową zakładamy najpierw sobie, a następnie dziecku. Uważam też, że bardzo ważne, aby otaczać się ludźmi, którzy nas inspirują, motywują, wsród których czujemy się dobrze.

Twój lubiony produkt: NORSAN Omega-3 Arktis, który został przebadany pod względem występowania substancji dopingujących. Został wpisany zarówno na Informed Sport oraz Cologne List® co daje sportowcom większe bezpieczeństwo, bo minimalizuje ryzyko wystąpienia substancji zabronionych.

MAGDALENA szczególnie poleca:

BIAŁE ZŁOTO NORWEGII
Olej omega-3 ARKTIS